Podopieczny pisze o współpracy ze mną!

Mój podopieczny Marcin Korniak,z którym wywalczyliśmy 4 miejsce na Mistrzostwach Polski NAC napisał w firmowym newsletterze o współpracy ze mną.

 

Ze sportem miałem styczność od urodzenia. Grałem w piłkę nożną, koszykówkę, później
były sporty walki i siłownia. W koszykówkę gram do tej pory, we wrocławskiej amatorskiej
lidze WRONBA. Sporty siłowe były jednak najbliższe mojemu sercu i zawsze ciągnęło mnie
na siłownię. Oprócz podniesienia ogólnej sprawności i siły chciałem dobrze wyglądać.

Pierwsze kilka lat trenowałem razem z kolegami i plany treningowe tworzyliśmy sami
lub też szukaliśmy na forach internetowych. Żywieniem nikt się wtedy nie przejmował. Jadło się
to na co miało się ochotę. Z czasem wiedza rosła, ale nie była usystematyzowana. Efekty były
widoczne, ale nie satysfakcjonujące.

Prawdziwy przełom nastąpił gdy poznałem Kamila Akielaszka – dwukrotnego brązowego
medalistę Mistrzostw Polski w kulturystyce. Kamil przekazał mi swoją wiedzę, którą zdobywał
szkoląc się u najlepszych dietetyków i trenerów w Polsce. Przygotowywane przez niego
plany treningowe i żywieniowe pozwoliły mi osiągnąć muskularną i odtłuszczoną sylwetkę,
co poskutkowało wspólnie podjętą przez nas decyzję odnośnie startu w zawodach sylwetkowych.
Celem były Mistrzostwa Polski federacji NAC.

Ułożony przez niego plan realizowałem skrupulatnie przez pół roku. Najpierw budowanie
masy mięśniowej, co wiązało się ze zwiększeniem wagi i spożywaniem większej liczby kalorii,
a następnie redukcja tkanki tłuszczowej i w końcowym etapie odwodnienie, tak aby zaprezentować
jak najbardziej odtłuszczoną i muskularną sylwetkę.

Zawody odbyły się w Mławie, 16 maja tego roku. Wyjechaliśmy z Wrocławia po północy,
tak żeby zdążyć na poranne weryfikacje. Po weryfikacji przyszedł czas na malowanie ciała
specjalnym bronzerem, który podkreśla muskulaturę. Wystartowałem w Mistrzostwach Polski
w kategorii Men’s Aesthetics, w której miałem 13 bardzo dobrze przygotowanych rywali.
Po trudnej walce zająłem ostatecznie nielubiane przez sportowców 4 miejsce (w debiutach
zająłem 3 miejsce). Po początkowym niedosycie poczułem radość. Pokonałem w końcu
zawodników, którzy mieli sukcesy we wcześniejszych startach. Ten mały sukces sprawił,
że poczułem głód rywalizacji i postanowiłem, że wystartuję na przyszłorocznych Mistrzostwa
Polski, gdzie powalczymy o medale.

Kulturystyka i przygotowanie do zawodów zawsze wiąże się z wyrzeczeniami, ale wiedza,
doświadczenie i nowoczesne podejście do żywienia mojego trenera pozwoliły mi bez większych
trudów wytrwać najgorszy okres przygotowań. Przekonałem się, że dieta wcale nie musi być
jałowa i monotonna i to na tak wysokim poziomie przygotowań.

Smutne jest to, że ludzie boją się zmienić swoje nawyki żywieniowe. Kolorowa prasa
od wielu lat przemyca w artykułach gotowe diety „głodówkowe”, które przynoszą efekty
na krótką metę, a później odbijają się tylko na zdrowiu i waga powraca do stanu sprzed redukcji.
Każdemu dieta kojarzy się z głodzeniem, a tak naprawdę zdrowe jedzenie ma znacznie większą
objętość, dobrze syci i dostarcza wszystkich witamin i minerałów. Dzięki niemu jesteśmy zdrowsi,
szczęśliwsi i możemy cieszyć się piękną sylwetką. Wystarczy tylko znaleźć odpowiednią osobę,
która przygotuje zbilansowany i dostosowany do stylu życia plan żywieniowy oraz trening
ukierunkowany na odpowiedni cel.