5 powodów, dlaczego Twoja waga może nie spadać w trakcie odchudzania..

Wczoraj nieco zanęciłem temat, a dzisiaj przechodzimy do konkretów. Przed Wami 5 powodów, dlaczego waga może nie spadać w trakcie odchudzania:

1. Pierwszy punkt może być dla Was nieco rozczarowujący. 

    Może okazać się tak, że nie jesteście po prostu w deficycie energetycznym, czyli jecie więcej kalorii niż Wam się wydaje. Być może nie doszacowaliście w tym tygodniu liczby zjedzonych kalorii lub nie wykonaliście odpowiedniej aktywności, bo na przykład niedosypialiście w poprzednich dniach z powodu pracy, co może odbić się na mniejszej ochocie na ruch. Nawet tak proste aktywności w ciągu dnia jak chodzenie po firmie, żywsze poruszanie się, gestykulowanie, może zaważyć na wydatkach energetycznych. 

Pamiętajcie, że spontaniczna aktywność ruchowa, to ważna składowa wydatków energetycznych. 

    2. Zachodzi rekompozycja sylwetki - co to takiego? 

         Rekompozycja polega na zwiększaniu masy mięśniowej przy równoczesnej redukcji tkanki tłuszczowej. Rekompozycja zachodzi głównie u osób początkujących, które rozpoczynają przygodę z treningami na siłowni i wysiłek w połączeniu z odpowiednią dietą i podażą białka jest dla nich na tyle nowym bodźcem, że następuje ten wspaniały proces. Jest to coś z czego tak naprawdę powinniśmy się cieszyć. Redukujemy tłuszcz przy wzroście masy mięśniowej, której każdy kolejny kilogram to szybszy metabolizm.

    Waga się więc nie zmienia, ale sylwetka tak.

    3. Zmiany w poziomie glikogenu

    Co to takiego ten glikogen?

         Glikogen to takie magazyny paliwa, które znajdują się w mięśniach i wątrobie. Są wykorzystywane kiedy podejmujemy aktywność fizyczną, szczególnie intensywną. Kiedy wykonamy trening siłowy lub intensywne bieganie, to możemy znacznie uszczuplić zapasy glikogenu i jeżeli ich nie uzupełnimy jedząc węglowodany, to nasza masa spadnie. Później kiedy dostarczymy węglowodany i wypijemy odpowiednią ilość wody, nasza waga może znacznie skoczyć, ponieważ każdy gram glikogenu wiąże od 3 do 4 gram wody. Wzrost masy ciała jest w tym przypadku podyktowany wzrostem glikogenu i wody w naszym organizmie. Nie powinniśmy się tym przejmować. Większe zapasy glikogenu pozwalają na intensywniejsze treningi, a te pozwalają spalić więcej kalorii.

    4. Co w jelitach to na wadze.

        Spożywane przez nas pokarmy różnią się wagą, makro i mikroelementami, a te mają krótkoterminowy wpływ na naszą wagę. Osoby, które zaczynają się zdrowiej odżywiać jedzą na przykład więcej błonnika, który absorbuje wodę i zwiększa swoją objętość.

        Możemy też być w deficycie kalorycznym, ale na przykład zjedliśmy fast fooda, który był napakowany solą, przez co zatrzymaliśmy wodę w organizmie.

        Możemy też zjeść w ciągu dnia 4 bardzo zdrowe posiłki, które mieszczą się w naszym ujemnym bilansie, ale produkty miały dużą gramaturę przez co treść jelitowa waży więcej.

    Dla przykładu:

    2 bułki pszenne po 80 gram i 50 gram kiełbasy + 50 gram sera gouda to tylko 180gram produktów, a kalorii ma aż 650.

    Owsianka zawierająca aż 100g płatków owsianych, mleko 300ml i jabłko 150 gram to aż 550 gram produktów, czyli 3x większa waga (ponad pół kilograma jedzenia) i tyle samo kalorii. 

    5. Miesiączka

        W trakcie miesiączki organizm zatrzymuje wodę i stąd wzrost wagi. Także proszę nie przejmować się tymi skokami, szczególnie w tym czasie. 

     

        Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem Wam sytuację, jak wyglądają niuanse odchudzania :) Lepiej traktować patrzenie wagę w długim terminie i obserwowanie jej na przykład co 2 tygodnie. Dodatkowo warto obserwować obwody ciała - one dają lepszy obraz sytuacji.